Aktualności
"Błękitny pomarańcz" - wernisaż Teresy Ziółtkowskiej
We wtorkowe popołudnie 15 maja 2018 r. na zakończenie XV Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek pn. „(DO)Wolność czytania” odbył się wernisaż malarstwa Teresy Ziółtkowskiej pt. „Błękitny pomarańcz”. Dyrektor biblioteki Hanna Szramka powitała przybyłych gości i rozpoczęła spotkanie od podziękowania Andrzejowi Mieczkowskiemu za wieloletnie i bezinteresowne prowadzenie Kroniki Miasta Tucholi.
Bohaterka wernisażu Teresa Ziółtkowska urodziła się w Chojnicach w 1948 roku. Mieszka i maluje w Nieżywięciu. Z zawodu jest pedagogiem, a z zamiłowania animatorem kultury. Jest też twórcą „Kwietniowych Spotkań z Poezją" w „Klubie pod Budą" przy LO im. Filomatów Chojnickich w Chojnicach. Maluje i rysuje techniką suchych pasteli, akwarelą, akrylem, zajmuje się również ceramiką ozdobną w glinie. Od 2013 roku jest słuchaczką Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wyższej Szkole Zarządzania Środowiskiem w Tucholi. Należy do Grupy Plastycznej UTW, prowadzonej przez artystę malarza Zenona Korytowskiego. Jak sama mówi: Pięć lat temu, przez przypadek, wróciłam do mojej pasji malowania. Aczkolwiek, pasja ma nie jest przypadkiem, bo jak mawiają w muzyce klasycznej „w duszy mi muzyka gra”. Z kolei przypadki chodzą po ludziach, a ten szczęśliwy to moje zetknięcie się z malarzem Zenonem Korytowskim - kolorystą.
Właśnie Zenonowi Korytowskiemu, dzięki któremu rozwinęła swój talent malarski zadedykowała wystawę „Błękitny pomarańcz” dziękując w ten sposób artyście, który twórczo dzieli się swym czasem, wiedzą i wrażliwością w tym całym zgiełku świata inspirując do patrzenia, myślenia oraz działania.
Uwielbiam pracować suchymi pastelami. Pozwalają pozbyć się dosłowności przedmiotu, uchwycić zmysłową grę światła, zbudować tajemnicę cienia, wydobyć drżenie powietrza. Nasycone pigmentem pastele umożliwiają niezwykłe przenikanie się kolorów. [...] Intryguje mnie kolor pomarańczowy, światło z pomarańczowego spektrum, jego ton, atmosfera ciepła.
Obecna ekspozycja jest pierwszą indywidualną wystawą Teresy Ziółtkowskiej. Wernisaż był również okazją do wysłuchania „malarskich” utworów poetyckich Małgorzaty Grajewskiej z tomiku Podpalam żyrafę w interpretacji Kazimierza Rinka. Goście gratulowali malarce i życzyli kolejnych sukcesów artystycznych.
Spektakl teatralny "Na tropie afery, gdzie podziały się litery?"
We wtorek 15 maja 2018 r. z okazji Tygodnia Bibliotekodbył się spektakl teatralny dla dzieci pt. Na tropie afery, gdzie podziały sie litery? w wykonaniu Teatru Maska z Krakowa. Spektakl współtworzyły dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Tucholi im. Mikołaja Kopernika z klas III a i III c.
„Pewnego dnia okazuje się, że z książek znajdujących się w bibliotece zniknęły wszystkie litery. Pani Bibliotekarka podejrzewa, że ktoś te litery ukradł i prosi o pomoc detektywa. Kiedy specjalista rozpoczyna śledztwo, trop prowadzi do Artystki. Litery są jej potrzebne do zapisywania pomysłów, a także do tworzenia nowych tekstów. Artystka przekonuje Detektywa, że litery zapisane w notatkach są jej własnością. Próbuje także pomóc, przypominając wiersz o abecadle, którego akurat uczyła się do najnowszej roli. Śledztwo jest więc kontynuowane, a ślad prowadzi dalej. Kiedy Detektyw jest już pewien, że znalazł winnego, następuje całkowity zwrot akcji i ku zaskoczeniu wszystkich okazuje się, że liter nikt nie porwał, lecz odeszły z biblioteki same. Dlaczego?”(opis ze strony internetowej www.teatrmaska.krakow.pl)
Recital Dariusza Krygowskiego pt. „… ale drogę miałem szczęśliwą”
Niewątpliwie największą atrakcją Dnia Bibliotekarza i Bibliotek był recital Dariusza Krygowskiego pt. „…ale drogę miałem szczęśliwą”. Tytuł nieprzypadkowy, bo zaczerpnięty z pięknego wiersza patrona naszej Biblioteki – Aleksandra Janty-Połczyńskiego pt. „Pieśń trampa”. Dariusz Krygowski niejednokrotnie już występował w murach MBP śpiewając teksty naszego patrona. Jego występy zawsze zachwycały i wzruszały publiczność. Nie inaczej było tym razem. Koncert zadedykowany wszystkim czytelnikom i bibliotekarzom połączony był z ciekawą prezentacją multimedialną obrazującą jego muzyczną karierę. Dowcipną konferansjerkę o swojej szczęśliwej drodze przeplatał piosenkami, przyznając, że najlepiej spełnia się w repertuarze piosenek „smutnych”. Ale oprócz piosenek lirycznych, melancholijnych i nostalgicznych usłyszeliśmy również wesołe i bardzo radosne. Prawdziwą wisienką na torcie okazała się gra Dariusza na saksofonie, czym wszystkich mile zaskoczył. Ten przesympatyczny koncert zakończył się bisami, gromkimi brawami i licznymi gratulacjami.