Jaka była Tuchola na przełomie XIX/XX wieku. Kim byli jej mieszkańcy i jak wówczas wyglądało miasto. Historię tamtych dziejów można było poznać podczas wykładu dra Jerzego Szwankowskiego „Zycie codzienne w Tucholi na przełomie XIX/XX wieku.
100 lat temu nasze miasto znajdowało się pod zaborem pruskim, a obok siebie mieszkali Polacy, Żydzi i Niemcy. Prelegent opowiedział o każdej dziedzinie życia codziennego. Wstępne dane dotyczyły podziału administracyjnego, danych statystycznych dotyczących pogłowia zwierząt gospodarskich, z których wnikało, że prawie każda rodzina, nawet w mieście, posiadała w obejściu konia, kozę bądź świnię.Uczestnicy wykładu dowiedzieli się jak zorganizowany był handel w mieście i jakimi reklamami kupcy zachwalali swoje towary. Targi i jarmarki, to dopiero było wydarzenie, nie tylko kupno-sprzedaż ale też okazja do obejrzenia różnych widowisk, a często dziwowisk.
Zwykła proza życia - sprzątanie ulic należało do właścicieli posesji, którzy zobowiązani byli do sprzątania w obrębie swojej posesji do połowy ulicy przynajmniej 2 x w tygodniu. Odpowiednie przepisy regulowały też w jaki sposób wywozić nieczystości ze swoich obejść.
Wiele niedogodności życia codziennego mieszkańców miasta spowodowanych było brakiem środków finansowych w kasie miejskiej, stąd rozporządzenia rajców nakładających obowiązki na mieszkańców np. zapalanie lamp po zmroku w obrębie swojej posesji, ponieważ w mieście było wówczas tylko kilka latarń.
Ciekawe były informacje o zdrowiu i higienie oraz założeniu szpitala. Pierwszy, zorganizowany przy ul. Rzeźnickiej w domu prywatnym wdowy Piotrowskiej, nie spełniał odpowiednich warunków, przede wszystkim sanitarnych, dlatego później organizację szpitala powierzono Siostrom Elżbietankom sprowadzonym do Tucholi z Wrocławia. Wzniesiony przez nie szpital po rozbudowaniu istnieje do dziś. W tym czasie najbardziej obawiano się takich chorób jak cholera, gruźlica i syfilis, dlatego bardzo skrupulatnie je monitorowano. Pobyt w szpitalu był odpłatny, leczenie odbywało się w trzech klasach cenowych.
Kąpiele w Głęboczku odbywały się tylko w specjalne zabudowanym miejscu, w wyznaczonych godzinach, oddzielnie dla kobiet i mężczyzn.
Nowinkami technicznymi były wówczas bicykle później rowery i samochody. Jednym z nielicznych właścicieli samochodów był kupiec Leo Penkala.
Na podstawie wysokości rocznych podatków można wskazać najbogatszych mieszkańców, wśród nich na drugim miejscu, był dr Kazimierz Karasiewicz.
Życie kulturalne i towarzyskie to organizowane w restauracjach i browarach koncerty i przedstawienia.
Te i inne ciekawostki dnia powszedniego naszych przodków zawierał wykład dra Szwankowskiego, który bardzo zainteresował słuchaczy, zwłaszcza młodzież - uczniów tucholskich szkół.