Pewnie tylko nieliczni nie wiedzą, że patronem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tucholi jest Aleksander Janta-Połczyński. Był nie tylko wybitnym poetą, prozaikiem, podróżnikiem i dziennikarzem, ale również bibliofilem, tłumaczem oraz twórcą międzywojennego polskiego reportażu. Zmarł w Nowym Jorku, przeżywszy 66 lat. Urna z jego prochami została złożona w katakumbach na warszawskich Powązkach.

2 kwietnia br. zmarła jego żona – Walentyna Janta-Połczyńska. Niewątpliwie była kobietą niezwykłą, zasługującą na nasz szacunek i pamięć. W czasie II wojny światowej była osobistą sekretarką oraz tłumaczką generała Władysława Sikorskiego i spikerką legendarnej radiostacji londyńskiej Świt. Po wojnie wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie w 1949 roku zawarła małżeństwo z Aleksandrem Jantą-Połczyńskim. Wspierała męża w jego działalności społecznej i na rzecz kultury polskiej. Prowadzili w Nowym Jorku znany antykwariat unikalnych starodruków. Ich dom był oazą polskości i miejscem spotkań emigracyjnych elit oraz  postaci, takich jak: Czesław Miłosz, Jan Karski, Witold Gombrowicz, Marek Hłasko.

W Nowym Jorku Walentyna Janta pracowała dla ONZ oraz dla wielu organizacji dobra publicznego. Ogromnie zaangażowana była w działalność Fundacji Kościuszkowskiej, której stypendyści często zamieszkiwali w jej domu. Była wzorem mądrego patriotyzmu i niestrudzoną promotorką polskości. W 2011 roku otrzymała odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej, a w 2016 roku Nagrodę Specjalną Orła Jana Karskiego. W roku 2015 przekazała 25 tysięcy dolarów na renowację nagrobków i historycznych katakumb znajdujących się na Powązkach. Ta Pierwsza Dama Polonii Amerykańskiej obchodziła 1 lutego bieżącego roku 107. rocznicę urodzin. Była niezwykłą i absolutnie wyjątkową kobietą. Na zawsze pozostanie w naszych sercach.