1Dnia 11 września 2012 r. odbył się wieczór poezji ks. Franciszka Kameckiego, osoby bez wątpienia niepowtarzalnej i wyjątkowej. Urodzony w Cekcynie. Proboszcz parafii w Grucznie, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Bydgoskiej. Organizator wyjazdów dla młodzieży, rekolekcjonista, człowiek z ogromną pasją i zamiłowaniem do tworzenia sztuki, bo właśnie tym mianem można określić jego dorobek literacki.

Ks. Franciszek Kamecki przeczytał po kilka wierszy z tomików: „Kuglarz i świadek”, „Tam gdzie pędraki zielsko i cisz” , najbardziej rozbawiły uczestników spotkana wiersze czytane z tomiku „Borowiackie językowanie”. Są to wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości księdza, spędzonych w Cekcynie . Wiersze opisujące swoistą lokalna gwarą tzw. wsiowym gadaniem codzienne i świąteczne zwyczaje.

Ks. Kamecki opowiedział o początkach swojej drogi poetyckiej i duszpasterskiej, która rozpoczęła się na skutek wypadku podczas uprawiania sportów zimowych w katolickiej szkole średniej w Wejherowie . Bardzo skomplikowany uraz kolana zmusił go do długiego pobytu w szpitalu, gdzie dla zabicia czasu korzystał z tamtejszej biblioteki. Wyrobiony wówczas nawyk czytania pozostał na zawsze i przyczynił się rozwinięcia talentu literackiego.

Jak żartobliwie opowiadał do wyboru drogi duszpasterskiej skłoniło go trwałe kalectwo, by sutanną przykryć defekt nogi.

Jeden wieczór, a tak wiele emocji. Był śmiech i radość, powaga i zaduma. Podążając za słowami poezji odkrywało się indywidualność ks. Franciszka, jego własne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość oraz przesłanie, czasami oczywiste, czasami ukryte, skierowane do odbiorcy. Zderzała się zarówno prostota jak i oryginalność poezji, można było odkryć to co tylko pozornie jest oczywiste.

Po oficjalnym spotkaniu jeszcze długo trwały rozmowy indywidualne, podczas których Ks. Franciszek Kamecki wpisywał dedykacje do tomików swoich wierszy.

Bez wątpienia było to wyjątkowe spotkanie z ciekawą postacią, oderwanie od codzienności, przeżycie wyjątkowych chwil, które z chęcią przeżylibyśmy raz jeszcze.

opracowano przy współpracy Moniki Gruntkowskiej

 23456789